piątek, 9 stycznia 2015

Święta

Święta, święta i już mamy 2015 rok... Cóż trochę inaczej myślałam, że się rozpocznie, bardziej spokojnie, ale widocznie musi być pod górkę. Jak tam u Was minęła przerwa świąteczna? U nas była moc:) 12 dni razem, całą czwórką. Chyba jeszcze nigdy tak nie było, na pewno nigdy. Tatuś wymęczony, ale szczęśliwy wrócił co pracy. Chłopcy jeszcze się chyba nie mogą przyzwyczaić, że go nie ma w domu. Spędzając tyle chwil razem, uświadamiam sobie, jak ważni są dla mnie Oni. Szczerze powiedziawszy, pewnie dla prawie każdej z nas to rodzina jest spełnieniem życia.